Wnętrze2014-05-17 11:45:00 | Łukasz Sierant (sido107)
Za chłodzenie zasilacza, tak samo jak w Deusie G1, odpowiada 120 mm wentylator DF1202512SEMN, wykorzystujący łożysko ślizgowe. Producentem OEM jest Zheng Heng Electronics Co., Ltd. Wentylator może pracować z maksymalną prędkością 1500 obr./min. Niestety, na stronie producenta brak jakichkolwiek informacji na temat tego modelu.
We wnętrzu zasilacza utrzymany jest porządek. Na PCB znajdują się trzy niewielkie radiatory. Na stronie wtórnej widzimy trzy cewki, co świadczy o indywidualnej regulacji napięć. Rzeczywistym producentem OEM jest firma SAMA, która nie jest znana na naszym rynku. Owy producent posiada w swojej ofercie PSU, które otrzymały certyfikat 80PLUS, także Gold czy Platinium. Co ciekawe, Deus M1 ma identyczne PCB jak G1. Jedynymi zmianami są kondensatory Teapo oraz mały laminat na radiatorze na stronie wtórnej, odpowiadający za termiczną kontrolę wentylatora.
Strona lutowania jest wykonana kiepsko. W wielu miejscach można zauważyć nadmiar cyny, niedoluty (czerwona ramka przy R83), krzywo lutowane elementy (niebieskie ramki) czy nadmiar topnika. Miejsca lutów okablowania, jak i ścieżka masy, nie wyglądają zbyt estetycznie. Rewers PCB wygląda naprawdę tandetnie. Poza tym wypatrzyliśmy wiele błędów konstrukcyjnych, które mogą doprowadzić do awarii przy bardzo dużych obciążeniach.
Tak wygląda panel modularnego okablowania.
Po dogłębnej analizie laminatu można odnieść wrażenie, że płyta główna pierwotnie została zaprojektowana na niższą moc zasilacza np. 450 W i następnie dostosowana do wymogów SPC w następujący (nieprofesjonalny) sposób:
- Końcówki lutownicze tranzystorów i diod są mocno naciągnięte,
- Dodatkowe, dalsze otwory lutownicze od strony cewek,
- Grubszy radiator niż wskazuje na to budowa PCB,
- I wiele innych.